Stanisław Markowski nie żyje.
10 października 2010 roku odszedł od nas w wieku 70 lat znany działacz Stanisław Markowski.
Z wykształcenia nauczyciel-matematyk. Od 1968 roku zajmował się propagowaniem gry w warcaby, początkowo klasyczne-64 polowe, a od 1973 roku w warcaby 100-polowe. Był przez wiele lat dyrektorem Gminnej Szkoły Zbiorczej w Pocześnie koło Częstochowy. Założył klub sportowy LKS „Złota Dama”- GROM Poczesna. Wychował wielu warcabistów. Jego to uczennica Ewa Minkina-Shalley została V-ce Mistrzynią Świata w warcabach 100-polowych w 1997 roku i pierwszą międzynarodową arcymistrzynią. Uczennice i uczniowie jego zdobywali tytuły mistrzowskie startując w Mistrzostwach Europy i Świata. Był pierwszym organizatorem Indywidualnych Mistrzostw Polski w warcabach 100-polowych w 1977 roku w Poraju k. Częstochowy i przez osiem lat organizował te mistrzostwa, które następnie odbywały się w obsadzie międzynarodowej. Startowali w nich mistrzowie świata jak Anatolij Ganwarg, Wiaczesław Szczogolew, Wadim Wirny, Elena Michałowskaja, Elena Antszul, Olga Lewina i wiele innych światowych mistrzów i arcymistrzów. Grał też w tenisa stołowego. Był trenerem i instruktorem warcabowym sędzią klasy państwowej, a przede wszystkim zapalonym warcabistom. Swoją rodzinę córkę Barbarę późniejszą mistrzynię Polski i wnuczkę Ewę również „zaraził” grą w warcaby, startowały w wielu turniejach. Interesując się warcabami nawiązywał wiele znajomości ze znanymi zagranicznymi zawodnikami i zapraszał ich na turnieje warcabowe. Posiadał bardzo dużą i cenną literaturę warcabową. Dużo pisał o warcabach, wydawał też szkoleniowe biuletyny warcabowe. Był bardzo religijnym i praktykującym katolikiem. Prowadził w Poczesnej kółko biblijne, zajmujące się studiowaniem biblii, wydawał biuletyn „Nadzieja”. Przez wiele lat był Prezesem Polskiego Towarzystwa Warcabowego, a od 2005 r. v-ce Prezesem Polskiego Związku Warcabowego. Od czterech lat zainteresował się zawodnikami niewidomymi i słabo widzącymi nawiązał kontakt ze Stowarzyszeniem CROSS, gdzie był członkiem klubu ATUT Nysa. Jako trener zajmował się zawodnikami niewidomymi i słabo widzącymi, prowadził szkolenia i seminaria warcabowe, gdzie uczył i szkolił warcabistów a także prowadził indywidualne treningi z zawodniczkami. Pracując jako prezes Gminnej Spółdzielni we Wrzosowej cały swój wolny czas i urlopy poświęcał szkoleniu niewidomych i słabo widzących. Współpracował z wieloma ośrodkami i klubami CROSS. Potrafił całą noc jechać samochodem, aby rano prowadzić zajęcia. Zawsze pogodny, uśmiechnięty, chętnie pomagał, radził. Był człowiekiem bezkonfliktowym, potrafił też załagodzić wszelkie konflikty i nieporozumienia między zawodnikami, spokojnie przekonując i tłumacząc, że najważniejsza jest zgoda i przyjaźń, a nie bezsensowna wrogość i walka między ludźmi. Za swoją bezinteresowną i społeczną pracę odznaczony został ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI, medalem Edukacji Narodowej, ODZAKĄ ZASŁUŻONEGO DZIAŁACZA KULTURY FIZYCZNEJ, ZASŁUŻONEGO DZIAŁACZA KULTURY, Złotą odznaką ZA ZASŁUGI DLA SPORTU, NAGRODĄ TRENERA ROKU I stopnia. Pozostaniesz w naszej pamięci na długo Staszku bardzo nam Ciebie brakuje. Nie doczekałeś twojej książki warcabowej nad którą pracowałeś wiele miesięcy. Opracowywałeś też inne wydawnictwa warcabowe i tłumaczenia zagranicznej literatury. Pozostanie po Tobie pustka której nikt nie zapełni. Żegnaj Staszku mój wieloletni serdeczny przyjacielu.
Maria Moldenhawer Frej |
Aktualnie
Statystyki
Pozycje : 945
Zasoby : 8
Odsłon : 5198877